Pierwsze koty za płoty
Po letniej przerwie halę na Ziętka znowu wypełnili Kibice. Z trybun, naszych zawodników, wspierali m.in. Pani Prezydent Sława Umińska-Duraj wraz z I zastępcą K. Turzańskim, radny Ł. Ściebiorowski oraz Sponsorzy i Sympatycy piekarskiej Olimpii.
Historia zatoczyła koło i podobnie jak w ubiegłym sezonie, również i dzisiaj musieliśmy uznać wyższość przeciwnika. Mecz kończymy wynikiem 23:30. Tak jak się spodziewaliśmy, to był trudny mecz. Pierwsza połowa bardzo wyrównana.
W ostatnich minutach goście wyszli na prowadzenie i to oni na przerwę schodzili do szatni z jednobramkową przewagą (14:15).
Początek drugiej części meczu, ustawił praktycznie wynik końcowy. Nasza chwilowa dekoncentracja w pierwszych minutach II połowy dała rywalom kilkubramkowe prowadzenie, którego nie oddali do końcowego gwizdka. Mimo usilnych starań, zawodnikom Olimpii nie udało się zniwelować strat. Mocnymi punktami obu drużyn byli dzisiaj bramkarze, którzy raz po raz zapisywali na swoim koncie skuteczne interwencje.
Nie załamujemy się, analizujemy dzisiejszy mecz, wyciągamy wnioski i gramy dalej. To jest dopiero początek sezonu, jeszcze wiele może się wydarzyć. Zawodnikom dziękujemy za włożony wysiłek. Kibicom dziękujemy za przybycie i doping. Obserwujcie nasz profil.
Zemelka, Pietruszka – Langos, Cieniek, Pluczyk 4, Jaksik, Cieślik 1, Parzonka 2, Rosół 1, Serafin, Kotalczyk 3, Wawrzyniak, Miłek 8, Beczek 1, Ludyga 3. Kary: 10 min.
Fotorelacja z meczu